W związku z trudną sytuacja spółki PKP Cargo w trudnej sytuacji znalazł się również spółka PKP CargoTabor, której jeden z zakładów znajduje się w Ostrowie Wielkopolskim.
W ostrowskim zakładzie PKP CargoTabor zatrudnionych było 180 osób, jednak do końca roku ze spółki odejdzie 31 osób. Będą to osoby odchodzące na emeryturę i niestety w tej liczbie są też osoby, którym nie przedłużone zostaną czasowe umowy. Pozostali pracownicy zgodzili się na obniżenie wynagrodzeń, około 70% pracuje za minimalną kwotę.
Obecnie trwają prace nad utrzymaniem pozostałej ilości zatrudnienia, zdobywaniem nowych zleceń i uzdrowieniem sytuacji spółki.
– Problemy PKP CargoTabor Ostrów Wielkopolski bezpośrednio wynikają z problemów PKP Cargo – mówiła dzisiaj podczas briefingu prasowego poseł Barbara Oliwiecka, która na zaproszenie związków zawodowych spotkała się dzisiaj z pracownikami oraz zaangażowała się w walkę o utrzymanie zakładu. – PKP Cargo przez ostatnie lata był absolutnie źle zarządzany. Pomimo problemów ogólnie branży przewozowej to złe zarządzenie doprowadziło do trudnej sytuacji w tej spółce. PKP Cargo zamawiało w spółce PKP CargoTabor renowacje lokomotyw, wagonów na które nie było zapotrzebowanie. Ten wyremontowany tabor stał w krzakach, na bocznicach kolejowych i co jest głównym problemem, PKP Cargo nie płaciło PKP CargoTabor. Te zobowiązania, to zadłużenie wynosi już ponad 200 mln złotych.
Problem ostrowskiego zakładu wynika również z poprzedniej polityki spółki PKP Cargo (za rządów PIS), która jako spółka główna zakazywała CargoTabor prac na rzecz innych podmiotów. Mogli wykonywać tylko pracę na rzecz swojej „spółki matki”.
Obecnie, po zmianie zarządu, sytuacja się zmieniła i istnieje możliwość otwarcia się na inne podmioty i ostrowski zakład będzie mógł przyjmować inne zamówienia.
Jak informują przedstawiciele związków zawodowych działających w ostrowskim zakładzie podpisane zostały już stosowne listy intencyjne, a pracownicy czekają na przyjazd pierwszych lokomotyw.
Należy w tym miejscu dodać, że w całej społ PKP CargoTabor pracuje ponad 2600 osób i spółka ma łącznie z ostrowskim zakładem, 15 innych zakładów naprawczych taboru kolejowego.
PO i wszystko do.likwidacji współczuję pracownikom pamiętam rok 2000r strajki i wszystko pod młotek Rzeźnia Winiarnia
Browar szkoda gadać
Ale to winna PiSu. Oni rozwalili nasza gospodarkę i dobrze działające firmy. Teraz PO musi naprawiac
Tak to jest jeśli się nie zna historii, a w efekcie rzuca się oskarżenia gdziekolwiek. Browar, winiarnia, rzeźnia, fabryka Wagon padły zanim PO doszła do władzy w Polsce. Ale oczywiście wina PO i Tuska. Ucz się Tomciu historii, a potem komentuj.
Może tak po obcinać wypłaty tym wszystkim biurowym bo znając życie to najwięcej zarabiają ci ludzie na dole na linii produkcyjnej a biurowi tylko siedzą tak upadła komuna to tam tak wszystko się zatrzymało i do dzisiaj tak jest błąd z tymi wszystkimi związkami a dać ludziom pracować